
Katarzyna Dyl – Matuszko
OSOBOWOŚĆ ZALEŻNA
Zależność jest naturalną potrzebą
człowieka. Każdy potrzebuje akceptacji, empatii, wsparcia, czy
potwierdzenia wartości ze strony innych osób. Każdy też inaczej obchodzi
się z tymi potrzebami. Można się przed nimi bronić uciekając od
relacji, bliskości czy przeżyć; można mieć trudności w uznaniu
odrębności swojej i innych tworząc w ten sposób symbiotyczne lub
toksyczne związki; czy można wreszcie przyjmować je jako coś normalnego i
w mniejszym lub większym stopniu pozwalać sobie na zależność od
bliskiej osoby.
Dużo mówi się w dzisiejszym świecie o
autonomii, jednak można się zastanawiać czy zupełna niezależność jest
możliwa i czy jest pożądana?
Jak to bywa ze skrajnościami, także zbyt
duża zależność może być problematyczna, zwłaszcza jeśli prowadzi do
ograniczenia samodzielności, nadmiernego polegania w życiu na opinii
innych, ich obecności, wsparciu i opiece.
Osoby o cechach zależnych są zdolne do
autentycznej empatii, na pierwszym planie stawiają dobro innych, są
skore do pomocy, skłonne do współpracy. Mają raczej skromne i łagodne
usposobienie, niewiele żądają dla siebie, szczerze cieszą się
powodzeniem bliskich. W codzienności doszukują się jasnych stron i
zawsze podkreślają zalety bliskich. To osoby żyjące niejako życiem
innych i dla innych.
Niestety te zdrowe i przystosowawcze
atrybuty w pewnych okolicznościach przekształcają się w cechy
patologiczne, tworząc konstrukcję psychiczną oraz sposób wchodzenia w
relacje, które nazywamy zaburzeniem osobowości o typie zależnym.
Kryteria diagnozy psychiatrycznej
W Polsce psychiatrzy, aby rozpoznać
zaburzenie osobowości posługują się Międzynarodową Statystyczną
Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10).
Według ICD-10 aby rozpoznać zaburzenie
osobowości o typie zależnym potrzebne jest (poza spełnieniem ogólnych
kryteriów zaburzeń osobowości) spełnienie przynajmniej trzech cech
charakterystycznych dla tego zaburzenia spośród następujących sześciu:
- zachęcanie innych lub pozwalanie im na przejęcie odpowiedzialności za swoje ważne decyzje życiowe;
- podporządkowanie własnych potrzeb potrzebom innych, od których jest się zależnym lub nadmierne uleganie ich życzeniom;
- niechęć do stawiania nawet racjonalnych wymagań osobom, od których jest się zależnym;
- poczucie niewygody i bezradności w sytuacji osamotnienia z powodu nadmiernej obawy przed niezdolnością do zatroszczenia się o siebie;
- nadmierna obawa przed opuszczeniem przez osobę pozostającą w bliskim związku i osamotnieniem, wobec konieczności zajęcia się swoimi sprawami;
- ograniczona zdolność podejmowania codziennych decyzji bez zbędnego radzenia się innych osób i upewniania przez nie.
Cechy towarzyszące to postrzeganie siebie jako bezradnego, niekompetentnego i bezsilnego (Pużyński, Wciórka 2000).
Cechy osobowości a zaburzenie osobowości
Odnosząc się do powyższych kryteriów
diagnostycznych można się zastanawiać kiedy cechy osobowości stają się
zaburzeniem osobowości. Gdzie przebiega cienka granica pomiędzy normą a
patologią?
Porównując zaburzenia osobowości do cech osobowości przyjrzyjmy się tej różnicy. W odniesieniu do relacji interpersonalnych, osoba z osobowością zależną pozwala, aby inni przejęli odpowiedzialność za jej życie, podczas gdy osoba o cechach zależnych
lubi towarzystwo innych osób, ich wsparcie potrafi poprawić jej
samopoczucie, ale jest też w stanie samodzielnie podejmować decyzje.
Mając na uwadze dobro innych, jest troskliwa i niekiedy skłonna do
poświęceń. Inaczej bywa u osoby z osobowością zależną,
która pragnie opieki do tego stopnia, że gotowa jest podjąć się
nieprzyjemnych dla siebie zadań, aby mieć pewność, że bliscy są przy
niej. O ile osoba o cechach zależnych woli żyć w zgodzie z
innymi, ale potrafi też wyrazić swoje zdanie i oczekiwania wobec innych,
jak również potrafi wytrwać przy swoim stanowisku, to osoba o zależnej strukturze osobowości
nie jest w stanie wyrazić swoich pragnień, oczekiwań czy sprzeciwić się
bliskiej osobie z lęku przed utratą jej wsparcia. Panicznie boi się
tego, że nie poradzi sobie w sytuacji, gdy zostanie sama, podczas gdy osoba o stylu zależnym lubi towarzystwo, ale potrafi obejść się bez niego. Osoba o cechach zależnych cieszy się, gdy otoczenie troszczy się o nią, ale nie przeraża jej myśl o opuszczeniu. Natomiast osobę o osobowości zależnej
niepokoi nawet wyobrażenie, że może zostać porzucona i będzie musiała
stanąć na własnych nogach. W sytuacjach podejmowania decyzji, osoba o cechach zależnych usiłuje poznać opinie innych, ale decyzję podejmuje sama na podstawie własnej analizy. Inaczej sytuacja ujawnia się u osobowości zależnej,
gdzie konieczność podjęcia decyzji, choćby błahej mobilizuje do
szukania rady, czy wręcz polegania na decyzji innych osób (Millon i in.
2005).
Osoba o osobowości zależnej przede
wszystkim nie znosi być sama. Jest w niej potrzeba nieustannego
kontaktowania się z innymi, ważna jest fizyczna obecność drugiej osoby,
ale mogą to też być częste telefony czy smsy. Ciągłe przebywanie z
innymi ma kojący wpływ na samopoczucie osoby zależnej, powoduje
uśmierzenie negatywnych uczuć, poczucia niepewności i zagubienia. Dzieje
się tak, gdyż jej tożsamość jest nierozerwalnie spleciona z osobami, z
którymi jest w bliskich relacjach i każda myśl o rozdzieleniu powoduje
silny lęk. Utrata związku może być przeżywana na równi z utratą własnego
„ja”. Pod tym lękiem przed utratą bliskiej osoby jest rozpaczliwe
poczucie, że sama nie jest w stanie radzić sobie w życiu. Lęk ten
powoduje, że osoba zależna gotowa jest spełniać życzenia czy oczekiwania
innych byle tylko uchronić się przed rozłąką. A to ma swoje
konsekwencje. W sytuacjach nieporozumień osobie zależnej trudno wyrażać
wobec innych emocje, które mogłyby zakłócić lub zachwiać relację. Woli
więc unikać waśni, gdyż te także mogą ją narazić na lęk przed utratą
bliskiej osoby. Kiedy już zdarzą się sytuacje konfliktowe stara się je
załagodzić i pierwsza „wyciąga rękę na zgodę”.
Osoby o osobowości zależnej są zazwyczaj
opiekuńcze i troskliwe. Pod warstwą ciepła kryje się jednak
poszukiwanie akceptacji i aprobaty. Kiedy relacja staje się zagrożona
stają się jeszcze bardziej ulegle i lojalne mając poczucie, że tylko
takie zachowanie zapewni im stałą troskę. Troskliwość łatwo zamienia się
wówczas w ograniczenie swobody drugiej osoby, a stała gotowość do
wspierania przeradza się w służalczość.
Osoby o osobowości zależnej chcą
pozostać „wiecznymi dziećmi”, a niezależność staje się czymś
niebezpiecznym, gdyż może doprowadzić do utraty wsparcia i opieki.
Dlatego też często bronią się przed uzyskiwaniem autonomii w życiu czy w
obowiązkach zawodowych, nieświadomie ograniczają swój rozwój podejmując
pracę poniżej swoich możliwości, czy tak kierując swoim życiem, aby nie
zdobyć kwalifikacji, które umożliwiłyby im samodzielność.
W związkach osobom zależnym trudno
podjąć rolę żony, męża czy po prostu partnera, w drugiej osobie szukają
kolejnego opiekuna, który będzie brał odpowiedzialność za ich życie.
Także wobec dzieci trudno przyjąć im postawę osoby dorosłej, dzieci
wręcz mogą stać się rywalami, z którymi trzeba współzawodniczyć o uwagę
pozostałego rodzica.
U osób z zależną strukturą osobowości w
chwilach stresu mogą pojawiać się ataki paniki, depresja, może dochodzić
do rozwoju zaburzeń lękowych lub objawów somatycznych. Objawy te
uwalniają od odpowiedzialności jednocześnie zapewniając stałą opiekę i
obecność otoczenia.
Cechy osobowości zależnej mogą odnaleźć u
siebie także osoby z osobowością histrioniczną, unikającą czy z
pogranicza (Gabbard 2009; Millon i in. 2005).
Przyczyny i rozwój
Rozwój osobowości zależnej, podobnie jak
innych zaburzeń osobowości wynika zarówno z czynników natury
biologicznej, w tym biologicznie uwarunkowanego temperamentu, jak i z
procesów rozwojowych danej osoby uwarunkowanych środowiskiem, w którym
się wychowała oraz relacjami z bliskimi osobami.
Większość koncepcji na temat rozwoju
osobowości zależnej wskazuje na fakt, że otoczenie systematycznie
utrwalało zależność w dziecku we wszystkich okresach jego rozwoju.
Nadmierna troskliwość i nadopiekuńczość rodziców, zaspokajanie wszelkich
potrzeb dziecka i aktywne zniechęcanie go do samodzielności to
zachowania, które mogą skutecznie stłumić naturalną ciekawość dziecka i
dążenie do odkrywania własnych możliwości.
Każdy człowiek na początku swojego życia
jest całkowicie zależny od opieki innych. Podczas pierwszych miesięcy
noworodka, kiedy wszelkie potrzeby są zaspokajane przez rodziców czy
opiekunów dziecko przywiązuje się do osób dostarczających mu pożywienia i
usuwających źródła niemiłych doznań. Ta właściwa opieka powoduje
wytworzenie stabilnej i pewnej więzi oraz przekonania, że świat jest
miejscem bezpiecznym. Z tym podstawowym zaufaniem dzieci zaczynają
rozwijać własną aktywność, pojawia się ciekawość świata i potrzeba
eksploracji. Od momentu kiedy mogą się samodzielnie poruszać poznają
otoczenie, rozwijając swoją autonomię, a swoich rodziców traktując jako
bezpieczną bazę, do której zawsze mogą wrócić po ochronę. Poczucie
własnych możliwości i niezależności najdobitniej brzmi w słowie „nie”,
które w pewnym momencie słyszą rodzice od swoich pociech.
Można sobie wyobrazić, że osoby zależne z
różnych powodów nie mogą w sobie rozwijać aktywności i poczucia
samostanowienia. Zdarzają się rodzice, którzy nie godzą się na naturalny
rozwój niezależności dziecka, cały czas zaspokajają jego potrzeby,
dbają o to, aby nie było żadnych frustracji, często świat przedstawiają
jako zagrażający i umacniają przekonanie, że tylko opieka i wsparcie ze
strony innych zapewni poczucie bezpieczeństwa. Są dzieci, które w
naturalny sposób buntując się, zaczynają rozwijać własną tożsamość, ale
są też osoby, którym trudno jest wyrosnąć z zależności wobec
silniejszych od siebie osób (Gabbard 2009; Millon i in. 2005).
Należy pamiętać, że jest to możliwa, ale
nie jedyna droga rozwoju osobowości zależnej. W każdym przypadku
rozważyć trzeba indywidualną historię danej osoby, jej cechy wrodzone,
charakterystykę rodziny z której pochodzi i wzajemne relacje między jej
członkami.
Leczenie
Osoby zależne zgłaszają się na terapię
nie z problemem zależności, gdyż ona sama nie jest dla nich kłopotem,
ale najczęściej w momencie, gdy z jakiegoś powodu przestają czuć się
bezpiecznie – może to być rozpad związku, utrata bliskiej osoby
zapewniającej wsparcie, życiowa konieczność podjęcia bardziej
odpowiedzialnych zadań – wtedy często pojawiają się lęki, ataki paniki,
depresja, objawy somatyczne, które są bezpośrednią przyczyną szukania
pomocy. Może to też być moment, gdy ten sposób nawiązywania relacji
staje się zawodny lub zbyt trudny, albo prowadzi do problemów.
Podstawową metodą leczenia jest
psychoterapia, w której można zrozumieć źródła problemów, sposoby
utrzymywania relacji z bliskimi oraz nauczyć się wchodzenia w relacje w
sposób, który prowadzi do indywidualizacji a nie podporządkowania.
W psychoterapii tych osób pojawia się
dylemat – aby poradzić sobie z zależnością pacjent musi najpierw
stworzyć relację zależności z terapeutą. A bycie w relacji z terapeutą
powoduje, że sama terapia dostarcza wszystkiego czego osoba zależna
potrzebuje. Taka terapia może trwać bez końca. Tylko reflektowanie tego
problemu może pomóc uruchomić naturalne siły dążące do rozwoju
niezależności osoby zależnej (Millon i in. 2005).
Bibliografia
- Gabbard, G. O. (2009). Psychiatria psychodynamiczna w praktyce klinicznej. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Millon, T., Davis, R., Millon, C., Escovar, L., Meagher, S. (2005). Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie. Warszawa: Instytut Psychologii Zdrowia Polskie Towarzystwo Psychologiczne.
- Pużyński, S., Wciórka, J. (red.) (2000). Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Kraków: Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Vesalius” i Instytut Psychiatrii i Neurologii.
Autorka: psycholog, psychoterapeutka. Pracuje w Centrum Zdrowia
Psychicznego Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera w Krakowie,
prowadzi terapię w Ośrodku Leczenia Zaburzeń Osobowości „Peron 7F”. Jest
członkiem nadzwyczajnym Polskiego Towarzystwa Psychoterapii
Psychoanalitycznej.